skurcze :-( i fenoterol

razem z fenoterolem warto brac isoptin. niweluje on skutki uboczne. ja jestem w 35tyg od 23tyg grozi mi porod przedwczesny. lekarz w tamtym tygodniu tez mi wypisal ten lek ale pozniej kazal go niebrac. w szpitalu podawali go wielu kobieta i nic nie wskazuje na to aby on mogl zaszkodzic maluszkowi a tu chodzi przeciez o jego dobro. tak wiec glowa do gory, wszystko bedzie dobrze pozdrawiam

witam, ja tydzien temu dostalam fenoterol pol tabletki co osiem godzin, a wczoraj gin zwiekszyla mi dawke na cala tabletke, ttez mnie troche trzeslo na poczatku, ale teraz juz ok, mam w razie czego recepte na isoptin, ile zazywacie fenoterolu i czy jest skuteczny i po jakim czasie, bo boje sie ze nie pomoze, szyjka jest ok i trzyma wszytsko, wiec przynajmniej tyle lepiej, bo to dopiero 25 tydzien

dziekuje ze się odezwałyscie teraz jest mi raźniej, że nie jestem z tym sama...
Ja na poczatku brałam 1/2 tabl.6 razy na dobe, a od wczoraj biore 1 tabletke 6 razy na dobe.

Biore też izoptin i no-spe.
Z tego co sie dowiadywałam to fenoterol pomógł wielu kobietom szczęśliwie donosić swoje maleństwa.

Ale ja i tak się martwie bo to ze ja odczuwam te okropne skutki uboczne (drżenie rąk,zawroty głowy,szybkie tetno) to jedna sprawa,ale druga sprawa to czy to nie szkodzi mojemu synkowi bo odkąd biore ten lek to oprócz tego że czuje normalne ruchy mojego maleństwa to mam wrażenie jak by on czasem też tak drżał...
Sama nie wiem co o tym myśleć..............

na pewno fenoterol i skutki uboczne sa lepsze od wczesniejszego porodu, tak sobie tlumacze, mi nospe gin kazala odstawic, marcia a jak twoja szyjka i czy lezysz

witam!

szczerze mówiąc to ja też tak to sobie tłumaczę...mam nadzieję,ze biorąc fenoterol wyrządzam mniejsze zło niż miałabym za wcześnie urodzić...
Bo każdy dzień dłużej spędzony w naszych brzuszkach jest na wagę złota dla naszych kruszynek.

A jeśli chodzi o leżenie...no cóż...wydawało mi się,że zwolniłam tempo,że się oszczędzam,sporo leżałam,ale też pokręciłam się trochę przy obiadku a to wstawiłam pranie i to chyba w moim przypadku zadecydowało bo skurcze nie ustepowały,prawie cały czas miałam twardy brzuszek...
Dostałam większą dawke leku i bezwzgledny nakaz leżenia no i teraz duzo leże.
A mam duże oparcie w mężu bo choć ciężko pracuje to po pracy wyręcza mnie z obowiązków domowych.

Nie jest lekko,trzeba poprasować ciuszki dla skarba,przygotowac wyprawkę do szpitala,nie mam jeszcze wszystkiego więc i zakupy czekają...

Ale nasz Synuś jest najwazniejszy więc będę leżała,przecierpie te skutki uboczne fenoterolu i czekam na szczęśliwe rozwiązanie w odpowiednim czasie

ja tez biore fenoterol 8 tabletek na dobe do tego isoptin i luteine dopochwowo!w szpitalu zapewniali ze lepsze to niz jakby maluszek mial sie za chwile urodzic tymbardziej ze dla niego teraz kazdy dzien jest zbawienny!w szpitalu dużo kobiet bylo na tym leku, lub czekały na wywoływanaie porodu bo od fenoterolu tak im sie wszystko wstrzymało ze maluszek zas nie chcial wyjsc:) ja leze cały dzien praktycznie- moge wstawac siusiu i cos zjesc a tak to bezwzględnie lezec gdyz maluszek jest bardzo bardzo nisko juz i lekarz obawia sie pęknięcia pecherza a wtedy juz nie bedzie wyjscia...

no to więc leżymy i czekamy spokojnie na nasze skarby
trzymam za nas kciuki

ja od 32 tygodnia bralam zestaw fenoterol i isoptin 3 x na dobe... teraz lada dzien odstawiamy ciekawe czy zaraz zaczne rodzic czy bedzie tak, ze jeszcze beda musieli porod wywolywac hehe tez mi drzaly rece, potem zas senna bylam.. no ale coz.. trzeba sie poswiecic od czasu do czasu lekarz mowil mi ostatnio ze maly w zasadzie jest gotowy i tak sie zastanawiam jak to bedzie po odstawieniu tych lekow ;D

Ja brałam to samo co Ty od 30 do 36 tyg i urodziłam w 38tyg czyli jeszcze 2 tyg po odstawieniu leków chodziłam z brzuszkiem

Dziewczyny ja 1,5 tyg temu trafiłam do szpitala z zagrożeniem przedwczesnym porodem... z 8 na 9.11 przeżyłam straszna noc... miałam takie regularne skurcze że oni sami przygotowywali się na ewentualny poród nawet sterydy dostałam... teraz mam fenoterol 4x1 i aspargin 3x1 i czekamy do porodu... czytałam w internecie, że po odstawieniu F szybko poród sie rozwija... jak sądzicie czy to prawda?

My od 6 tygodnia ciązy borykamy się z problemami , co jakiś czas coś - 3 pozbyty w szpitalu zaliczone , ale póki co jestesmy nadal razem (31 tydzień).
Ostatni pobyt 2 tygodniowy na poczatku listopada (24 tydzień). Zafundowali nam: fenoterol, isoptin, no-spe, aspargin, duphaston, zastrzyki ze sterydami(celeston).
Fenoterol 1/2 tabletki co 4 godz., isoptin 3xdziennie.Po wyjściu ze szpitala ta sama dawka przez dwa tygodnie - czyli w sumie prawie miesiąc .Też czułam się okropnie po tych lekach, wraz z moim pulsem rósł też puls maleństwa, ale dałyśmy radę i nic się nie wydarzyło. Obecnie skurcze nadal się pojawiają , ale już rzadziej i mniej bolesne. Na chwilę obecną bierzemy tylko no-spę, aspargin, żelazo i witaminy dla mam.Oczywiście nadal musimy sie oszczędzać, głównie leżeć, ale szyjka sie już nie skraca-póki co - w tej chwili to 1,5 cm. i brak rozwarcia , więc czekamy . Mimo wszystko jestem już nastawiona psychicznie na powitanie naszej "Kung-Fu Pandy" .A kiedy to nastąpi, to się okaże .
Pozdrawiamy .

no ja trafilam znow do szpitala w 36tyg gdyz skurcze mialam regularnie co 15min /mimo brania fenoterolu 8x 1 tabl itp/ podtrzymali mi jesscze go az wskoczylam w 37 tydz no i.... w ten dzien co juz go nie bralam skurcze co 5-10min cala noc nie spalam ale nic nie robili bo rozwarcie na 1cm no ale ... urodzilam na drugi dzien ))) dokladnie 37tc i 1 dzien - takze u mnie poszlo w zawrotnym tepie!

sunaja a malenstwo jak, wszystko ok?

My braliśmy fenoterol i aspargin przez 4 tygodnie potem przestał działac i zmienili mi na cordafen i aspargin (najwyższa dawka) skończyłam po ukończonym 37 czyli 4 dni temu.. i narazie sie trzymamy w dwupaku zobaczymy jak długo